TO JUŻ BYŁO...

CZEŚĆ KOCHANI. MAM NADZIEJĘ, ŻE TU JESZCZE ZAGLĄDNIECIE.
SPRÓBUJĘ ZAMIEŚCIĆ TU ZDJĘCIA, KTÓRYCH NIE WGRAŁAM NA PENDRIVA, SPRÓBUJCIE JE SOBIE ŚCIĄGNĄĆ.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.

SANECZKARZ

CAŁĄ NOC PADAŁO PUSZYSTE ŚNIEŻYSKO

BIAŁO, BIAŁO, BIAŁO

ZAPADAŁO WSZYSTKO...

ZIMA W PEŁNI, A WIĘC POSTANOWILIŚMY  SPRAWDZIĆ SWE UMIEJĘTNOŚCI JAZDY NA SANKACH.
ABY ZDOBYĆ SPRAWNOŚĆ SANECZKARZA KAŻDY MUSI POKAZAĆ, ŻE ZNA ZASADY BEZPIECZEŃSTWA NA GÓRCE, ŻE UMIE WEPCHNĄĆ SANKI POD GÓRKĘ SLALOMEM I ZJECHAĆ Z NIEJ NA WPROST SIEDZĄC I LEŻĄC NA BRZUCHU.
TRUDNIEJSZE BYŁO TRAFIENIE  DO CELU ŚNIEGOWĄ KULKĄ PODCZAS JAZDY W DÓŁ I ZEBRANIE GAŁĄZEK LEŻĄCYCH NA ŚNIEGU.

NA SZCZĘŚCIE WSZYSCY BARDZO SIĘ STARALI I TERAZ CZEKAMY NA WRĘCZENIE PIERWSZYCH NAKLEJEK SPRAWNEGO DOLNOŚLĄZACZKA.