piątek, 28 stycznia 2011

PSZCZELIMPIADA


17 STYCZNIA 2011
Dziś mieliśmy bardzo pracowity dzień. Braliśmy udział w klasowej PSZCZELIMPIADZIE!
Uwijaliśmy się jak pszczółki, a nawet zamieniliśmy się w nie.           
Powstały 3 roje: KŁUJKI, BZYCZKI I MIODULE.
Nasz okrzyk -
Pszczółki - Bzzz, Pszczółki - Bzzz, Pszczółki - Bzzz, Bzzz, Bzzz 
Na czele każdego roju stanęła królowa i jeden król. Królem KŁUJEK został Maks, królową MIODULEK została Martynka, a królową BZYCZKÓW Ola. Gdy roje skupiły się wokół swoich władców rozpoczęły się konkurencje olimpijskie.
1 ZADANIE - to przygotowanie własnego ula. Zabawa była wspaniała, a to wyniki:

TO UL MIODULEK

TO UL BZYCZKÓW
TO UL KŁUJEK

2 ZADANIE - przygotowanie własnej pszczółki z papieru. Dziesiąc pierwszych pszczółek dostawała punkty dla swojej drużyny.


3 ZADANIE - przenoszenie pyłku kwiatowego łyżeczką do ula. Było bardzo szybko!


4 ZADANIE - zanoszenie jajeczek do królowej. Wcale nie było to takie proste.




Tak zakończył się pierwszy etap. Dalsze konkurencje odbyły się w klasie.

 5 ZADANIE
Trzeba było bardzo szybko machać skrzydełkami z papieru, by jak najdłużej utrzymać w powietrzu śniegowego płatka.




6 ZADANIE
Sprawdzenie szybkości dla całej grupy. Pszczółki musiały zakleić plastry miodu tak, by powstało hasło.
Szybkość byłą tak duża, że niektórych pszczółek nie zdążyłam zatrzymać na zdjęciu.


TAK WYGLĄDAJĄ ZAKLEJONE PLASTRY.
7 ZADANIE  
To zadanie dla bystrzaków. Trzeba było jak najszybciej ułożyć pszczele puzzle.Ponieważ nie jest to łatwe, to zadanie wykonywały wybrane 3 osoby z każdego roju.
I miejsce - Kłujki


 II miejsce - Bzyczki
8 ZADANIE
Zadanie matematyczne - liczyliśmy pszczółki i kwiatki.



WSZYSCY WESOŁO SIĘ BAWILI
PSZCZELIMPIADĘ ZAKOŃCZYLIŚMY W KRÓLEWSKICH STROJACH.

KRÓLEWSKIE STROJE ZBLIŻYŁY NAS DO KRÓLEWSKIEJ RODZINY LITERKI "Ó'




środa, 26 stycznia 2011

U PANI DENTYSTKI

14 STYCZNIA 2011
 Dziś odwiedziliśmy gabinet stomatologa.
Pogoda wcale nie zimowa.

Potrzebowaliśmy parasoli i kurtek

                                               Zaprosiła nas Pani Jolanta Sawicka.

Pani Jola opowiedziała nam o tym, jak to się dzieje, że zęby chorują i przypomniała nam jak o nie właściwie dbać.

 
Mogliśmy z bliska oglądnąć narzędzia i urządzenia, którymi pani doktor leczy chore zęby. Przekonaliśmy się, że wcale nie są takie straszne.
 Dowiedzieliśmy się, że stomatolog w swej pracy używa nie tylko obcęg, wiertełek i haczyków.











.


Kaja odważyła się usiąść na fotelu dentystycznym, ale chętnych było więcej!

Pani Dentystce pomaga w pracy też komputer, na którym pani pokazywała nam zdjęcie prześwietlonego zęba.
Zrobiliśmy sobie prawdziwą lekcję mycia zębów i okazało się, że chyba w domu myjemy je za krótko.





Będziemy teraz lepiej dbać o swoje zęby,bo eksperyment z jajkiem pokazał nam jak wielką moc mają kwasowe potwory żyjące w naszej buzi.

Kiedy używam pasty z fluorem -
- nie ma szans żaden kwasowy potworek!

Dobra szczoteczka i z fluorem pasta
i nie ma szansy kwasowy potworek i basta!